books on my mind: Katarzyna Berenika Miszczuk "Ja, potępiona"

poniedziałek, 22 października 2012

Katarzyna Berenika Miszczuk "Ja, potępiona"


Wiktoria Biankowska przyciąga kłopoty. Dziewczyna właśnie poukładała swoje życie uczuciowe i wszystko zapowiadało spokojną i szczęśliwą przyszłość. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie narysowany na ulicy krzyżyk. Wiki niezbyt rozsądnie staje na nim i w tym momencie trafia w nią ciężarówka z mrożonkami. Pechowa była diablica, niedoszła anielica umiera i jako potępiona dusza trafia do Tartaru. W tym ponurym, szarym miejscu rządy sprawuje nie kto inny, jak Hitler, Kuba Rozpruwacz i Neron. Toczą oni ze sobą wojny podjazdowe i każdy z nich chciałby dostać tartarowym dyktatorem. W jednym jednak są zgodni - wszystkie pozostałe potępione dusze mają na nich pracować. W Tartarze oprócz pracy, biedy, smutku i szarości nie ma niczego. No ale przecież Wiktoria nie ma zamiaru zostać w tak brzydkim miejscu. Przecież trafiła tam przez przypadek. Korzystając z pomocy ukochanego diabła Beletha i jego nieślubnego syna Achillesa wyrusza w drogę do piekieł. A że przy okazji rozpętuje wojnę pomiędzy siłami szalonej i złej Elżbiety Batory,  a Niebem i Piekłem.. Oj każdemu może się zdarzyć. Lucyfer i Gabriel znowu mają z nią urwanie głowy. A miało być już tak spokojnie..
"Ja, potępiona" to trzecia część przygód zwariowanej i nieokiełznanej Wiktorii Biankowskiej. W poprzednich częściach podbijała ona Piekło i Niebo, doprowadzają przy tym niebiańskie i piekielne władze do stanu przedzawałowego, niszcząc zastany porządek oraz zasady i  łamiąc serce niezwykle urodziwego diabła Beletha. Ich miłość nie została do tej pory skonsumowana, tak więc napięcie między zakochanymi sięga zenitu. Nie czytałam poprzednich części trylogii i trochę obawiałam się, czy nie pogubię się przy lekturze tej części. Okazało się, że spokojnie dałam radę, "Potępioną" można czytać, jak samodzielną książkę. Można, ale po co? Proponuję zapoznać się z  przygodami Wiktorii w chronologicznej kolejności. 
Katarzyna Berenika Miszczuk ma lekkie pióro. Wiktoria jest postacią sympatyczną, nie da się jej nie lubić. Pozostali bohaterowie także odmalowani są w taki sposób, że lubimy ich, mimo ich wad. Sposób, w jaki przedstawiono Tartar jest niezwykle sugestywny. Podejrzewam, że w podobnie obrazowy sposób w poprzednich częściach przedstawiono Piekło i Niebo. Dialogi są zabawne, a relacje pomiędzy Lucyferem i Gabrielem powodują salwy śmiechu. Duży plus dla autorki za kreatywne wykorzystanie postaci historycznych oraz legend i wierzeń ludowych. 
"Ja, potępiona" jest fajną lekturą dla nastolatek. Jestem przekonana, że idealnie trafia w swój target. Lektura tej książki zapewniła mi niezłą rozrywkę.Ta bezpretensjonalna książka pozytywnie wyróżnia się na tle np. lśniącego Edwarda ze "Zmierzchu". "Ja, potępiona" jest zabawna i ma na celu rozbawienie czytelnika. Moim zdaniem świetnie jej się to udaje. 

Katarzyna Berenika Miszczuk, Ja, potępiona, W.A.B., 2012
Recenzja dla Szczecinczyta.pl


13 komentarzy:

  1. Nastolatek ci u nas niedostatek, wiec... ;PP.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę minęło od czasu, kiedy byłam nastolatką ale czytałam pierwszy tom i wspominam go bardzo miło :) W sumie za drugi, tj. "Ja, anielica", zabieram się od pewnego czasu i zawsze coś innego wpada mi w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś, kiedyś :) cały czas mam bowiem przed sobą pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej części z tej serii, choć chciałabym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Seria jeszcze przede mną. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jej Wilka i Wilczycę, i ta serię też planuje ;) mam na razie na półce Ja, Anielica ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spotkałam się jeszcze z tą serią, ale kto wie, może, może... Brzmi zachęcająco:)

    OdpowiedzUsuń